wtorek, 8 kwietnia 2014

Rozdział 4

Siedzieliśmy tak do późna rozmawiając. Clara siedziała oparta o ramie Diego. Wkońcu zmorzył ją sen. Ja zanim się obejrzałam też zasnełam. Rano obudziły mnie promienie słońca przedostające sie z okna. Wstałam cicho  z fotela na którym leżałam. Wszyscy jeszcze spali. Spojrzałam na łóżko i zobaczyłam jak Clara śpi w objęciach Diego. Wyglądali tak słodko. Pomyślałam, że zrobię im zdjęcie. Pstryknełam kilka fotek. i się i przeszłam do mojego pokoju. Ubrałam się w nowe ubrania. Przypomniałam sobie, że za około 2 godziny Clara wyjeżdża. Nagle usłyszałam dzwięk mojego telefonu
-halo
-Cześć, no gdzie ty jesteś za jakąś godzine wyjeżdżamy do Polski
-JAK TO ?? To dziś ??
-tak, szybko choć pod nasz hotel, czekamy na ciebie
Rozłączyłam się.Onie ja nechcę ich zostawić. Byliśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi chociaz krótko zię znamy-pomyślałam. Weszłam do pokoju Clary. Oni jeszcze spali lecz kiedy byłam już bliżej Diego otworzył oczy. Clara popatrzyła na Diega i na mnie
-spokojnie i tak już wiem- powiedziałam spokojnie w jej strone
-uff, ale wolimy żebyś nikomu nie mówił, ok??
-dobra bez problemu. Jednak mam złą wiadomość nawet dwie. Po pierwsze wyjeżdżam do Polski za godzine- odrazu posmutnieli- a po drugie nie chcę cię smucić ale Clara ty też wyjeżdżasz- skończyłam i spuściłam głowe w dół
-to ja ci nie mówiłam, że pomylili się w szpitalu i dali wyniki badań jakiejś innej pani a nie mojej babci- opowiedziała Clara
-aha, to super, ale ja niestety wyjeżdżam do domu
- a ja am  pomysl, przecież my mamy jeszcze dużo wolnego możemy z tobą wrócić
-no pewnie to genialny pomysł, chyba, że nie chcesz- Clara na chwiole przestała się cieszyć
-super!! tak, tak ,tak- krzyczałam.Podbiegłam do moich przyjaciół i ich przytuliłam.- a aj mam jeszcze leprzy pomysł może za dwa dni pojedziemy na te wasze Mazury- wypaliłam.
Zaczeli się tak cieszyć,że aż Clara podbiegła do Diego i go pocałowała. Po chwili przypomniała sobie, że tam jestem oderwała się od swojego chłopaka i zarumieniła się. Po chwili spuściła głowę w dół. Nic nie mówiąc podeszłam do niej i ją przytuliłam. Szepnęłam jej
-przecież obiecałam, że nikomu nie powiem
-nie wiem co bym bez ciebie zrobiła- powiedziała cicho Clara
--------------------------------
Ciąg dalszy nastąpi...
Jednak super by było gdybyście zostawiali komentarze
bo nie wiem czy ktoś to wogóle czyta czy nie ;)
wiem troche krotki ale jak nikt nie czyta no to :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz