poniedziałek, 30 czerwca 2014

Rozdział 11


Rozdział 11
Drzwi otwarły się a w nich stanął German. Uśmiechnął się i podszedł do mojego łóżka. 
- jak tam??- zapytał 
- dobrze a u ciebie??
- jak widzę cię to od razu lepiej, mam jednak jeden problem pamiętasz Jade?
- jakbym mogła jej nie pamiętać, a co z nią??
- przyjeżdża do nas...jutro- powiedział i spuścił głowę
- co?!?!??- krzyknełam- jak to??
- tak zmarł jej ojciec i musi kilka dni u nas zamieszkać ale nie martw się
- No dobrze wierze ci- Uśmiechnełam się do niego lekko- a teraz...- nie dane mi było skończyć. German wpił swoje usta w moje. Oddawałam jego pocałunki
- mówiłem...ci...już, że...cie...kocham- mówił pomiędzy pocałunkami
- ja...ciebie...też- odpowiedziałam. German wskoczył na łóżko obok mnie. Zaczął całować mnie po szyji. Mi się to jednak podobało. Zaczął odpinać guziki od mojej piżamy. Kiedy się jej pozbył znowu zaczął całować mnie w usta. Po chwili  nie miał już spodni. Tak samo jak ja. Delikatnie zdejmowałam koszule ukochanego. Nagle ten włożył mi ręce pod plecy i zwinnym ruchem odpiął stanik. Następnie nasze majtki leżały w rogu pokoju zresztą tak jak resztę ubrań...
*oczami Violetty* 
Wstałam w nocy bo zachciało mi się do toalety. Szlam korytarzem i kiedy przechodziłam obok drzwi Angie usłyszałam bardzo ale to bardzo dziwne dźwięki. Pomyślałam sobie-Jest!! Jest!! Jest!! Będę miała rodzeństwo- zaczęłam skakać z radości.
-bad Girl z tej Angie- pomyślałam- wiem, wejdę im tam hahaha, ciekawe co zrobią- mówiłam sama do siebie
*Oczami Angie* 
German kontynuował swoje działania a ja mu w tym pomagałam. Nagle usłyszałam, że ktoś wchodzi do pokoju. Niechętnie German zszedł ze mnie i szybko odkryliśmy się kołudrą. W drzwiach zobaczyliśmy Violette. 
-Violu co ty tu robisz ?- zapytał German
- bo...my tylko...yyy- zaczęłam się tłumaczyć. Było mi bardzo wstyd czułam jak policzki mi się czerwienią 
- No bo... Yyyy... To nie tak jak myślisz... Tylko.... To znaczy- mówił German 
- yyyhhmmm, tak tak to nie tak jak myśle nie nie, Angie ja to nie wiedziałam, że ty taka bad girl jesteś o albo to cytuje "gghhhhhhhh German German ghhhhhhhghhh"
- nie... Bo... Ja tylko... Violetta ale co ty o tej godzinie robisz, jutro do studia- krzyknełam. Prawie nie zemdlałam ze wstydu. Jeszcze nigdy się tak nie czułam. 
- Angie wiesz ja to się obawiam, że ty to uśniesz na lekcji po takiej INTENSYWNEJ nocy- powiedziała podkreślając przed ostatnie słowo i Uśmiechneła się porozumiewawczo
- Violetta idź do swojego pokoju, proszę- powiedział zmieszany German 
- dobrze, dobrze już idę ale liczę na dziewczynkę
- co?!!?!? 
- No na rodzeństwo 
-violetta !!- krzykneliśmy razem. Poczekaliśmy aż zamknęły się drzwi od pokoju córki pana domu. Wstałam i zamknęłam drzwi od mojego pokoju. Kiedy wracałam do łóżka Germam dziwnie się na mnie patrzył. Zorientowałam się dopiero wtedy, że dalej jestem naga. 
-mówiłem ci już, że jesteś piękna- wypalił.Zarumieniłam sie i weszłam pod kołudrę. Zmęczona od razu usnęłam.
--------------
Szalony rozdział 
Germangie <3 
Jutro bedzie następny :)

niedziela, 29 czerwca 2014

1000 Wyświetleń

Jejku nie zauważyłam, że już mam tyle wyświetleń cieszyłam się kiedy miałam 100 a tu taka niespodzianka. Dziękuje wam bardzo. Cieszy mnie też to, że ostatnio na blogu jest więcej komentarzy niż wcześniej. Jestem wam na to bardzo wdzięczna. Jeszcze raz dziękuje nie przypuszczałam, że będzie tak dużo wyświetleń licze także na jeszcze więcej komentarzy. Kocham was <3

Pytanie

Mam do was pytanie wolicie żebym wstawiała rozdziały rzadko ale długie czy lepiej krótkie ale często 
Piszcie w komentarzach jak wolicie :)

Rozdział 10


Jedliśmy w miłej atmosferze przepyszne jak zawsze śniadanie Olgi. 
- chodź Violu bo się spóźnimy do studia- powiedziałam w stronę siostrzenicy, która kończyła konsumować już swoją porcje. Podeszłam do Germana i dałam mu buziaka
- pa- szepnełam 
- cześć uważajcie na siebie- krzyknął kiedy przekraczałyśmy próg domu. 
Szłyśmy w ciszy, którą Wkońcu przerwała Violetta 
- Angie ja się boję
- Czego? -spytałam zdziwiona 
- dzisiaj w studiu mają być te egzaminy
- Jezu zupełnie o tym zapomniałam, no ale dobra co chciałas mi powiedzieć ??
-No i przychodzi tam taki Diego
- to ten o którym i opowiadałaś ??
-tak ten i co ja mam zrobić ??
- idź za głosem serca, już jesteśmy- doszłyśmy do studia. Ja od razu skierowałam się do pokoju nauczycielskiego a Vilu do koleżanek. 
- cześć- powiedziałam widząc siedzącego na krześle Pabla 
- cześć, kawy 
-chętnie- Pablo podszedł do ekspresu i juz po chwili podawał mi napój 
-No i jak tam z Germanem ??- zdziwiło mnie jego pytanie 
- dobrze- odpowiedziałam speszona 
- o już zaczęły się lekcje, ja już ide, później się zobaczymy - weszłam do sali i tak jak zawsze usiadłam po turecku na biurku
- dzień dobry- powiedziałam wchodzących uczniom do sali. Oni odpowiedzieli mi tym samym. Zaśpiewaliśmy kilka piosenek i lekcja skończyła się. Wychodząc z sali zobaczyłam już zbierające się osoby do egzaminów. Weszłam do pokoju nauczycielskiego i ujrzalam Pabla całującego Jackie. Nagle coś poczuła. Czy to była zazdrość ??
Nie znaczy kochałem Pabla ale jako przyjaciela lub brata tak i koniec kropka. Zakasłałam i powiedziałam:
- przepraszam, że przeszkadzam ale juz jest kolejka do egzaminów musimy już iść na sale- Pablo oderwał się od Jackie. Spóścił głowę wziął kluczyki od sali i wyszedł z pomieszczenia. Widziałam, że był speszony. Usiadłam za biurkiem dla jury. Przyszło bardzo dużo utalentowanych osób. Diego Violetty dostał sie do studia a także z tego co wiem chłopak Franceski- Marco noi wiele innych. Po skończonych występach wróciłam do domu z Violettą. Byłam strasznie zmęczona i od razu poszłam spać lecz nie dane było mi usnąć.ktoś zapukał do drzwi
- proszę- powiedziałam cicho 
Drzwi otwarły się a w nich...
------------------
Jak wam sie podoba rozdział ??
Liczę na więcej komentarzy 
Juz 10 :)

piątek, 27 czerwca 2014

Rozdział 9

Rano wstałam wtulona w Germana. Przypomniałam sobie wczorajsze wydarzenia. Uśmiechnełam sie sama do siebie i zeszlam z łóżka. Poszłam sie przebrać do swojego pokoju. Po rannych czynnościach zeszlam na śniadanie. Przy stole siedziała tylko Violetta. Za chwile jednak przyszedł Ramallo a za nim Olga
- Gdzie German??- zapytałam 
- u siebie w pokoju
- to ja po niego pujde- oznajmiła mi Skierowałam sie do pokoju pana domu. Otworzyłam cicho drzwi i podeszłam do ukochanego. Nachylilam sie i szepnelam aby wstawał nagle złapał mnie w pasie i podrzucił do góry 
- German!!- pisnełam śmiejąc się
Zaczęłam go łaskotać i juz we dwójkę śmialiśmy się na cały głos. 
 *Oczami Violetty* 
Stałam z Olgą i Ramallem pod drzwiam pokoju taty. Słychać było głośne chichoty. Dawaliśmy sobie porozumiewawcze uśmiechy. Nagle wszystko ucichło. Pokazałam dziubek do Ramalla i Olgi. A oni cicho sie zasmiali. Nagle ktoś otworzył drzwi o ktore sie opieraliśmy i wpadliśmy do pokoju na ziemie. Szybko wstałam przed mną stała Angie z roześmianą miną. Podniosłam sie szybko i zapytałam:
- wszystko w porządku??
- alfabetycznym- powiedziała Angie i zaczęła sie śmiać z własnego żartu. Wszyscy patrzyli sie na nią ze zdziwieniem- słaby żart??- Wkońcu zapytała
- yyyhhhmm- pokiwalam głową 
Po chwili wszyscy wybuchli niepochamowanym śmiechem
------------------
Jak wam sie podobał rozdział??
Mało komentarzy szkoda :(
Dzisiaj Koniec roku i WAKACJE !!! :) 
Jutro nowy rozdział 
Cieszycie sie z wolnego ?

czwartek, 19 czerwca 2014

Rozdział 8

Kochałam go jak nikogo innego. Nie mogłam z nim byc a bardzo chciałam. Nagle ktos zapukał do drzwi bałam sie, że to on lecz to była Viola. Usiadła obok na łóżku i zaczęła mówić
- Angie dlaczego masz taki zły humor to przez tatę???- Zdziwiło mnie jej pytanie. Nic nie odpowiedziałam. 
- Angie słuchaj tata zabronił mi ci tego mowić ale nie wytrzymam. To było tak wczoraj siedziałam u mnie w pokoju i pisałam piosenkę do studia. Nagle przypomniało mi sie, że zostawiłam kartke z refrenem u taty w sypialni. Podeszłam do drzwi lecz kiedy chciałam je otworzyć były zamknięte. Pukalam ale to nic nie dawało bałam sie, że coś mu się stało. Przypomniałam sobie, że ostatnio tata zostawił zapasowy klucz w kuchnia. Kiedy juz weszłam do pokoju taty pierwszy raz zobaczyłam go jak płacze. Nie zauważył mnie szeptal tylko takie słowa "ja bez niej nie moge", "kocham ja a ona tego nie wie" " co ja teraz zrobię" - violetta skończyła opowiadać a ja zaniemowilam  zrozumiałam wtedy ze nic nie jest w stanie nas rozdzielić kochamy sie. Szybko wybieglam z pokoju krzycząc do violetty "dzięki" otworzyłam drzwi od sypialni pana domu. Stał tam i patrzył zdziwiony. Podbiegłam do niego i pocałowałam. Napoczątku był strasznie zdziwiony ale po chwili oddawał pocałunki ktore były coraz bardziej namiętne. Położył mnie na łóżku ciągle całując
- kocham...cię- mówiłam pomiędzy pocałunkami 
- ja...ciebie...też- Wkońcu oderwalismy sie od siebie patrzyłam mu w oczy 
- nie mogłem bez ciebie wytrzymać
- ja bez ciebie tez
----------------------
Za krótki wiem ale przed końcem roku duzo nauki naszczescie juz wolne
Jeszcze jeden tydzień i WAKACJE!!!  
Mam nadzieje że w wakacje rozdziały pojawiały bedą sie częściej 
Poczekajcie jeszcze chwile :)

niedziela, 8 czerwca 2014

Rozdział 7

 Zapukałam i weszłam kiedy usłyszałam ciche "proszę" ręce mi drżały ze strachu. Podniósł głowę z papierów i popatrzył na mnie tymi swoimi pięknymi oczkami NIE Angie nie po to tu przyszlas- skarciłam sie w duchu. 
-German bo ja...
-usiądz- powiedział miło 
Siadlam za poleceniem pana domu. 
-a teraz mów- powiedział z uśmiechem na twarzy 
- ja przyszłam porozmawiać o nas bo my....- ciężko mi to mówić ale tak nie moze byc musze mu powiedzieć zebralam sie na odwagę i dokończyłam- nie możemy byc razem, wiem, że Maria nie byłaby zachwycona ludzie by nas wyśmiali a ja czułabym sie bardzo źle, przepraszam- łzy napływały mi do oczy widziałam jego zdziwienie. Szybko wstałam z krzesła i skierowałam sie do wyjść. Przystanelam jeszcze na chwile w drzwiach
- German - powiedziałam cicho. On podniósł głowę i teraz patrzym mi prosto w oczy. - kocham cię...-zamknęłam za sobą drzwi gabinetu, weszłam po schodach a dalej do mojego pokoju. Wiedziałam, że nigdy nie przestanę go kochać był dla mnie bardzo ważny lecz wiedzialm, że narazie nie możemy byc razem. Miałam straszny humor. 
Położyłam sie na łóżku zmozyl mnie sen. Obudziłam sie i ujrzalam sylwetkę mężczyzny przy moim łóżku dobrze wiedziałam kto to jest- German. 
- przepraszam nie powinienem- powiedział to cicho i wyszedł. Śledziłam jego każdy ruch. Wiedziałam, że cierpi tak jak ja. Podniosłam się i wstałam z łóżka. Ubrałam sie i wyjrzalam przez okno. Słońce świeciło a ludzie przechadzali sie szczęśliwi uliczkami miasta. Ja jednak czułam ból i smutek. Usłyszałam wołanie Olgi na śniadanie więc nie pewnie zeszlam na dół. Siadłam przy stole i tylko powiedziałam "dzień dobry" 
- oj Angie zły humor a tu taka ładna pogoda- powiedziała Violetta 
Dziubalam jedzenie  na talerzu nie byłam głodna.  Spoglądałam na Germana on na mnie tez lecz kiedy nasze oczy sie spotykały sposzczalam głowę. Wszyscy wstali od stołu poszłam jeszcze na chwile do kuchni po szklankę wody. Kiedy wychodziłam wpadłam na kogoś. Był to German. 
-przepraszam nie widziałam cie...
Patrzyliśmy sobie w oczy. Byliśmy bardzo blisko siebie. W sumie to dotykał mnie swoim ciałem. Schyliłam głowę wyszeptała "przepraszam" i opuścilam kuchnie.
---------------------------
Krótki wiem przepraszam za moja nie obecność pełno nauki 
W tym tygodniu mnie nie bedzie wiec nie bedzie rozdziałów 
KOMENT=MOTYWACJA 
 

niedziela, 1 czerwca 2014

Rozdział 6

Była niezręczna cisza Wkońcu ją przekrwalem 
- bo Angie ja... Bo ja chciałem ci powiedzieć, że ... Że- bałem sie jak Angie zareaguje na to co powiem widziałem w jej oczach strach- że wiem, że nie powinniśmy być razem ale ja do ciebie cos czuje, przepraszam- niewytrzymalem odwrocilem sie i zmierzalem do wyjscia z kuchni. Lecz nagle poczułem czyjaś reke na ramieniu. Odwrocilem sie. Stałem z nią twarzą w twarz. Powiedziała 
-ja do ciebie tez cos poczułam- usmiechnolem sie. Byłem szczęśliwy. Zaczęliśmy zbliżać powoli swoie twarze do siebie.
*oczami Angie* 
Byłam strasznie szczęśliwa kiedy dowiedziałam sie że German cos do mnie także czuje lecz nie byłam przekonana czy to dobry pomysł Zbliżył swoją twarz do mojej. Nasze usta złączyły się była to magiczna chwila. Czas stanął w miejscu. Nie tak jak z Pablem z Germanem było to cos niesamowitego w przeciwieństwie do mojego przyjaciela. Calowalismy sie coraz namiętniej. Oparta byłam o blat a German przywierał do mnie swoim ciałem. Nagle uniósł mnie i posadził na stole. Od dawna tego pragnelam. Nagle ktoś wszedł do kuchni. Szybko od siebie odskoczylismy. Zeszłam szybko ze stołu. Moje oczy ujrzały zdziwioną Olgę. Dopiero teraz zobaczyłam, że ramiączka od sukienki opadły mi w dół a ubranie prawie sie zsuneło z mojego ciała. Szybko to poprawiłam. 
- Ja wiedziałam, wiedziałam od samego początku, że coś miedzy wami jest. Wiecie jak sie cieszę. A violetta już wie??- krzyczała gosposia
- cicho Olga cicho my... Tylko... Nie... Znaczy...my... Nie jesteśmy razem-German powiedział jąkając sie 
- tak, Olgo nikomu o tym nie mów dobrze??? Obiecujesz??- powiedziałam spokojna
- ooooo ale powinniście byc, dobrze nikomu nie powiem- 
-dzięki- powiedziałam i wyszłam. Poszłam do swojego pokoju od raz "padłam" na łóżko. Dlaczego to jest takie trudne, dlaczego, co ja wogole zrobiłam!!!calowalam sie ze swoim szwagrem!!!! Co by na to ludzie powiedzieli a co dopiero Maria!! musze to odkręcić. Wyszłam z pokoju skierowałam sie do gabinetu Germana. Zapukałam i weszłam kiedy usłyszałam ciche "proszę"
-----------------------------
Przepraszam was, że mnie tak długo nie było pełno nauki na koniec roku
Spróbuje rozdziały wstawiać częściej ale nie wiem czy mi sie uda
NAPEWNO w wakacje bedą one prawie codziennie ale musicie jeszcze troche poczekać :( 
To jest tak mały prezent dla was na dzien dziecka