niedziela, 30 marca 2014

Czesc

Mam problemy z internetem i nie wiem czy dodam dzisiaj rozdział spróbuje :) 
Przepraszam, ze tak długo mnie nie było ale nie miałam dostępu do wi fi

sobota, 22 marca 2014

Rozdział 3

Drzwi otworzył mi Diego Dominguez. Co...?- pomyślałam ale za chwile mnie olśniło przecież oni byli dobrymi "przyjaciółmi"
-cześć- wypaliłam
-cześć- odpowiedział lekko zaskoczony wysoki brunet
-Jest może Clara??
-tak, oczywiście, wejdziesz??- zapytał z uśmiechem na twarzy ciemnooki mężczyzna. Weszłam do środka zobaczyłam Clare siedzącą na łóżku czytała książkę. Wkońcu powiedziała
-oo hej
-hejka
Diego usiadł obok niej. Długo rozmawialiśmy i dużó się śmialiśmy. Polubiłam chło... przyjaciela Clary i wydaje mi się , że on mnie też. Niestety nie zdąrzyliśmy na śniadanie.
-Chodźmy zjemy coś w mieście- zaproponował chłopak
-mi pasuje- powiedziała Clara
-ok, chodźmy-odparłam.
Wyszliśmy z hotelu. Opoiadałam troche o Polsce. Byli bardzo zaciekawieni. Powiedzieli, że w sklepie widzieli widokówki ze zdjęciem Mazur. Prosili żebym tam z nimi pojechała w ten weekend. Odpowiedziałam że bardzo bym chciała ale nic nie obiecuje. W końcu doszliśmy do małej restauracji.Weszliśmy do środka i usiedliśmy przy stoliku. Zamówilisy sobie jedzenie. Nagle zadzwonił mi telefon. odeszłam na chwile od stolika żeby spokojnie porozmawiać. Była to karolina- moja koleżanka pewnie martwiła sie gdzie jestem nie mogłam przezciez  powiedziec że z Clarą i Diego bo wtedy by u wszystkoch zwołały, postanowiłam odebrac powiedziałam,że spotkałam dawną przyjacółkę ze szkoły i zanocowałam u niej w hotelu. Zaczełam zmierzac do stolika nagle zobaczyłam jak Diego swoją ręke na Clary i ja jakby pociesza lecz kiedy mnie tylko zobaczył od razu wziął swoja ręke. Usiadłam przy stoliku i zapytałam:
-Clara co się stało??
-nic nic tylko nie moge dłużej zostać w Polsce musze wracać do Buenos Aires
-Dlaczego??
-Babcia zachorowała i musze do niej jechac
Od razu zrobiło mi się smutno. Zjedlismy w ciszy i wyszlismy z restauracji.
-A kiedy wyjeżdzasz?- zapytałam
-jutro wieczorem i chcę spędzic te ostatnie chwile mojego pobytu w Polsce z wami
-oczywiście powiedziałam razem z Diego
-hmm...mam pomysł co powiecie na wesołe miasteczko??- zapytał brunet
-super!!- wykrzyczałyśmy
Doszlismy do wielkiego wesołego miasteczka. Na początku weszliśmy do domu śmiechu. Wszyscy płakali ze smiechu. Następnie była kolej na dom strachów lecz podrodze kupiliśmy sobie wszyscy jedną wielką wate curkową. siedliśmy do wagonika. przed nami ukazał sie długi czarny tunel. po chwili zaczeliśmy sie poruszac. Zaczeły wyskakiwac różne szkielety itp. Nieraz spoglądałam na Clare i Diego widziałam jak się do siebie przytulali ale udawałam, że sie na nich nie patrze. Ja i Clara piszczałyśmy co chwile. Nagle przyjaciólłka ucichła zdziwiłam sie popatrzyłam sie na nią widziałam jak całowała sie z Diego. Byłam bardzo szczęśłiw ,że są chyba razem. Oni bardzo do siebie pasowali. Kiedy zblizalismy sie do końca swiatło zaczelo razic w oczy. Byliśmy zmęczeni więc wruciliśmy do hotelu. Wszyscy powędrowaliśy do pokoju Clary. Opowiadali mi o swoich przygodach z dzieciństwa bardzo mi się to podobało. Clari opowiadała jak wzieła kiedy buty mamy i wyzycila przez balkon kiedy miala nie cale 3 latka. Siedzieliśmy do późna rozmawiając.
----------------------------------------------------
znowu taki krótki :(
i jak podoba wam się??
Coraz bardziej się rozkręca
przezpraszam ze ostatnio nie było rozdziału ale byłam na rekolekcjach po za miastem ze szkola ta tam nie bylo wi-fi
sorry jeszcze za błędy :)
komentarz=motywacja=nastepny rozdział

poniedziałek, 17 marca 2014

Rozdział 2

Podniosłam zgube okazało sie że to był telefon mojej idolki. Wołałam jeszcze ale było za głośno żeby ktokolwiek mnie usłyszał. Schowałam więc go i postanowiłam spróbowac póżniej oddac. Koncert był świetny. Byłam zmęczona ale szczęśliwa. Nic nie mówiłam koleżankom o telefonie.W Krakowie miałyśmy zostać jeszcze trzy dni.Szybko usnełam. Rano wstałam wszystko mnie bolało. Ubrałam się i wraz z dziewczynami zeszłyśmy na śniadanie. Około godziny 13:00 wyszłyśmy się przejść Zatrzymałyśmy się przy kawiarence z lodami. dziewczyny usiadły przy stoliku a ja powiedziałam że ise kupić coś przeciwbólowego. Otworzyłam drzwi apteki. Nagle ujrzałam kogoś skąś pamiętałam tą twarz . to była Clara zdziwiłam sie i zapytałam
- Clara ??
-Tak, pomożesz mi w czymś ??
Byłam jeszcze bardziej zdziwiona niż wcześniej ale odpowiedziałam:
-tak, oczywiście a le w czym?
- bo wiesz kocham swojich fanów i nie wymnieniłabym ich na innych ale jednak jestem zmęczona po wczorajszym koncercie, żle wyglądam i nie chciałabym żeby ktoś mi robił zdjęcia
-dobrze, pójde przed tobą a ty zakryjesz sie za moimi plecami ok??
-ok, nawet niewiem jak ci dziękowac
-nie masz za co mi dziękowac, idziemy ??
-tak, chodzmy
Otworzyłam dzwi apteki aby zobaczyc czy nie ma żadnych paparazzi. Kiedy nikogo nie było pokazałam w strone Clary gest żeby przyszła. Wyszłyśmy z apteki. Moja nowa koleżanka załozyla okulary i kaptur żeby nikt jej nie poznał.Powiedziała gdzie mam iść wkoncu stanełyśmy przed małym hotelikiem. Clari zaproponowała abym weszła do niej do pokoju. Zgodziłam sie .Zadzwoniłam jeszcze do dziewczyn żeby na mnie nie czekały i żeby poszły do hotelu.Opowiedziałam jej o telefonie. Gorąco mi dziękowała.Powiedziałam, że jestem jej fanką. Siedziałyśmy i śmiałyśmy sie w niebogłosy. Wkońcu powiedziłam, że musze już i iść. Clara zapytała czy nie lepiej by było wykupić sobie pokój obok aby nie spać na podłodze. Uznałam to za bardzo dobry pomysł,. Zeszłyśmy do recepcji i zapłaciłam za pokój na przeciwko Clary. Pożegnałyśmy się o rozeszłyśmy się do pokoji. Napisałam SMSa do dziewczyn, że nie wróce na noc. Nie mogłam usnąć bo tak sie cieszyłam, że poznałam Clari. Bardzo ją polubiłam wkońcu zmorzył mnie sen.Wstałam rano ubrałam sie i postanowiłam, że pojde do Clary a razem zejdziemy na śniadanie.
*puk puk* - zapukałam
Drzwi otworzył/ła...
-----------------------------------------------------------
Jak myślicie kto otworzył dzwi ??
Wkoncu coś się dzieje 
Przepraszam znowu że taki krótki a i oczywiście za błedy .
W następnym będzie się jeszcze więcej działo przygotujcie się na DIELARI <3

wtorek, 11 marca 2014

Przepraszam !!!

Jeszcze raz bardzo was przepraszam za to, że 1 rozdział był tak krótki.
Mam nadzieje, że się na mnie nie gniewacie.
Jestem wdzięczna za każdy komentarz :)

Rozdział 1 •Dielari•

W rękach trzymałam bilet na koncert  ''Violetty''w Polsce. Błam strasznie szczęśliwa. Wziełam komputer wpisłam nazwe koncertu aby dowiedziec się jak tam najszybciej dojechać i jakie mam miejsca bo na bilecie nic nie pisało. Nagle 
zobaczyłam ozdobny napis ''Wyjatkowo koncert poprowadzi Clara Alonso'' Byłam jeszcze bardziej podekscytowana. Przecież Clara to moja ulubiona aktorka.
Koncert zaczynał się jutro w Krakowie.
Szybko spakowałam ubrania do walizki i weszłam do pokoju mamy aby powiedzeć, że jestem gotowa do drogi. Właśnie ona miała mnie tam zawieść do kilku koleżanek, które czekały na mnie już na miejscu. Droga była dość krótka. Całczas myślałam o koncercie. Wkońcu dojechałyśmy. Pożegnałam się z mamą i weszłam naszego pokoju. Niestety okazało się, że musze spać na podłodze tak jak niektóre dziewczyny bo waściciele  hotelu pomylili się i dali nam cztero zamiast siedmmio osobowy pokój i nic nie dało się zrobić bo wszystkie pokoje były już pozajmowane.Wieczorem jeszcze rozmawiałyśmy ucieszone o koncercie. Dowiedziałam się, że na początku moze uda nam się zdobyć autografy gdyasi idole przyjadą na miejsce.
                  *Następny dzień*
Dzień minął mi bardzo szybko. Byłyśmy już z dziewczynami gotowe wziełyśmy tylko jakieś kartki i kilka mazaków. Czekałyśmy już na ekipe Violetty pod sceną. Nagle ujrzełiśmy nadjężdżający samochód. Wszyscy zavzeli piszczeć. Z pierwszego pojazdu wyszła Martina (Violetta), Jorge (Leon), Mercedes (Ludmiła) i jeszcze kilka osób. Z następnego wyszła Clara i także kilka osób z serialu.Zdobyłam przed tem kilka aurografów ale od Crali był dla mnie najważniejszy. Podeszła do barierki obok mnie.Wszyscy dawali jej kartki. Wkońcu podeszła do mnie a ja podałam jej kartke i długopis. Zapytała się jak mam na imię bo niewiedziała dla kogo ma napisać. Odpowiedziałam. Oddała mi kartke i posza dalej. Nagle zobaczyłam, ze clarze wypadło coś z torebki. Wszyscy byli zajęci autografami  nie załuważyli tego. Podniosłam zgube okazało sie że to...
......................................
Mam nadzieje, że pierwszy rozdział wam się spodobał ale wiem, że mógł być nudny narazie musze napisać początek więc myśle, że od następnego rozdziau będzie ciekawiej.
Jak myślicie co to będzie ???
a i przepraszam, że taki krótki ale zaczął się tydzień nauki i nie mam kiedy pisać :(
W weekendy będą dłuższe :D
Do jutra 

niedziela, 9 marca 2014

1 post

Pierwszy post na blogu miejmy nadzieje ,że nie ostatni. 
Spróbuje jutro wstawić Rozdział 1 Dielari  
Miłego czytania :)