Rozdział 19
Rano obudziłam sie wypoczęta. Germana juz koło mnie nie było, nie było mi z tego powodu przykro dobrze wiedziałam, że ma duzo pracy. Wstałam ubrałam sie i zeszłam na dół na śniadanie. Przy stole siedziała sama Viola.
- Cześć Vilu!! Jak tam ??
- oo czesc Angie dobrze. A u ciebie?? Jak tam z tatą?? Jesteście razem??
- violetta!!- krzyknełam i w tym samym czasie zobaczyłam schodzacego po schodach Germana. Uśmiechnął się do mnie a ja to odwzajemnilam. Popatrzyłam na Violette której wzrok mówił "wiedziałam". Po chwili jedliśmy śniadanie. Czułam jego wzrok na mnie ale nie chciałam na niego patrzeć wiedziałam, że kiedy podniosłe głowę nie będę mogła się oderwać od widoku jego oczu.
- moze was dzisiaj podwiąze tak brzydka pogoda.- przerwał ciszę. Miał racje na dworze było pochmurno a deszcz w każdej chwili mógł spaść. Niewiem czy myslalam tak bo poprostu chciałam z nim jechać czy naprawdę tak myslalam
- dobry pomysł tato!!
Po chwili siedziałam juz na przednim siedzeniu auta Germana i czekaliśmy na Violette, która "zapomniała" teczki z pokoju. Położył rękę na moim udzie i zaczął się do mnie zbliżać patrzyłam w jego czekoladowe oczy ktore pochłonęły mnie w całości. Sam zdecydował o zmniejszeniu odległości pomiędzy nami. Oddawałam pocałunki kochała je tak samo jak jego. Zaczął Jeździć ręką po moim udzie do góry i w dół na co ja jeknełam w jego usta. Co widocznie mu sie podobało. Nagle usłyszeliśmy trzask zamykanych drzwi i Violette zapinającą pas na tylnym siedzeniu.
- No co sie tak patrzycie czułości musicie przełożyć na noc bo teraz sie spóźnimy- Viola mrugneła do mnie porozumiewawczo. Po chwili byliśmy juz pod studiem.
- dzieki !! - Zawołałam wysiadając z samochodu- pa
- pa moja ukochana!!- na te słowa Zarumieniłam sie on nazwał mnie swą ukochaną to takie słodkie- Pa córeczko
- pa tato, Angie chodź juz bo sie spóźnimy
Weszłyśmy so Studia 2 minuty przed dzwonkiem. W pokoju nauczycielskim siadził Pablo jak zawsze czekał na mnie z kawa za, która dziekowalam upijałam łyk i szłam na zajęcia. Nudna codzienność. Pod koniec lekcji byłam juz tak zmęczona, że tylko jeden fakt mnie pocieszał. Nie mogłam poprostu sie doczekać aż go zobaczę, przytule i napewno pocałuje. Poprostu go kocham. Umowilam sie z Violetta po lekcji aby na mnie czekała ale przed chwilą napisała SMSa, że idzie spać do Fran i German podobno juz wie. Dzisiaj najprawdopodobniej będziemy sami w domu bo Olga musiała odwiedzic swoją chorą siostrę a Ramallo wyjechał za Germana na spotkanie. Szlam chodnikiem rozmyślając o wszystkim tym co sie dzieje. Kocham Germana a on mnie dlaczego mamy nie miec byc razem. Maria chyba nie byłaby zła prawda??? Mam nadzieje- myslalam. Nagle poczułam jak na kogoś wpadam.
- Emili??!?
-Angie?! Co ty tutaj robisz??
- to ja powinnam o to zapytać, ile lat juz sie nie widziałyśmy 3 albo 4
-tak jakoś tak wyszło- odpowiedziała moja najlepsza przyjaciółka jeszcze za czasów liceum - to jak skończymy na kawę??
- bardzo cie przepraszam ale jestem zmęczona po pracy moze jutro??
-z chęcią a gdzie pracujesz to po ciebie wpadne tutaj w studiu On Beat
- ok to do jutra
- pa- Przytulilam ja i zaczełam kierować sie w stronę willi. Otworzyłam drzwi było naprawdę cicho, żadnych dźwięków. Weszłam do gabinetu szwagra. Siadził jak zwykle zapracowany. Kiedy weszłam spojrzał na mnie i powiedział:
- hej Angie!!
- Czesc widzę, że ty jestes tak samo zmęczony jak ja nie mam siły juz
- tak sama widzisz pełno papierów a moze zrobie sobie przerwę i napijemy sie lampkę wina co ty na to??
- z chęcią- wyszliśmy z gabinetu ja usiadłam na kanapie a German poszedł po kieliszki. Po chwili wyszedł z kuchni z butelka i 2 szklankami. Nalał po tyle samo do każdej i podał mi jedna. Siedzieliśmy i patrzyliśmy sobie w oczy z usmiechami na twarzy. Wkońcu zapytał:
- jak było w pracy??
- dobrze dzieciaki są cudowne nie wiem co bedzie jak ich zabraknie
- nie przejmuj sie poradzimy sobie
- wiem- postawiłam kieliszek na stole i sie do niego Przytulilam. Odsunelam sie na troche od niego aby popatrzeć na jego twarz. Zaczął przybliżać swoje usta do moich. Zamknęłam oczy i w spokoju czekałam aż dotknie swoimi wargami moich. Calowalismy sie coraz namiętniej. German odłożył gdzieś kieliszek bo po chwili jego obudów ręce błądzimy po moich plecach. Dwie minuty potem leżałam w samiej bieliźnie na kanapie. Całował mnie co chwile w usta i szyje. Nagle poczułam cos mokrego na moim ciele...
----------------------
Przepraszam was za tak duża przerwę poprostu za dużo Nauki rozdział troche dłuższy jak tam w szkole ???
Dziękuje wam za wszystkie napisane komentarze^^