środa, 27 sierpnia 2014

Rozdział 18

Rozdział 18
- bo jaaa tylko.... Yyy- zaczełam się jąkać. Nie wytrzymałam poprostu znowu go pocałowałam. Oddawał moje pocałunki coraz namiętniej. Wkońcu sie ocknęłam. Odsunelam sie od niego i powiedziałam na słowa :
- kocham cie
- a wiesz, że ja ciebie też
Przytulilam sie do niego byłam tak szczęśliwa, że moge nawet podnosić góry. Wróciliśmy razem do domu od razu popędziłam do Violi.
- Hej!- powiedziałam wchodząc do pokoju siostrzenicy. Siedziała na łóżku i pisała cos w swoim pametniku
-aaaaa Angie widziałam cie dzisiaj z tatą- zdziwiło mnie jej powitanie 
- yyy... No...przecież tylko rozmawialiśmy- powiedziałam z rumiencami na twarzy 
- ale Angie nie kłam- zasmiali sie- przecież widziałam jak się...
- dobrze już nie kończ- wykrzyknełam- a ja widziałam cie z Leonem- zmieniłam temat 
- tak jest cudowny kocham go No ale wróćmy do ciebie a ty kochasz tatę ??- zapytała. Niewiedzialam co odpowiedzieć oczywiście, że go kocham
- tttak Violu kocham- zaczęła mnie przytulać i ściskać z całych sił
Nagle drzwi otwarły sie i stanął w nich German. Uśmiechnął się do nas i powiedział: 
- przyszłemu tylko powiedzieć dobranoc ale widzę że jeszcze rozmawiacie tylko nie idzie późno spać
- nie, nie Angie juz idzie bo...- zaczęła mowić Violetta udając, że jest zmęczona wczodząc pod kołudrę- bo jest taaaak późno No Angie idź juz tata czeka- powiedział cicho i do mnie mrugneła
- dobrze dobrze to śpij moja kłamczucho- zaczełam ją łaskotać po chwili dołączył do nas German. Wszyscy śmiali sie i krzyczeli w niebogłosy. Nagle usta Germana i moje stuknęły się w magiczny sposób. Zaczął mnie całować a ja oddawałam każdy pocałunek. Staliśmy w pocałunku dopóki nie usłyszeliśmy chrząkniecia Violetty. Oderwalismy sie od siebie i na nią popatrzylismy. Nagle rzuciła sie na nas i krzyczała cos w stylu "ale się cieszę " za 10 min byłam juz w łóżku tylko nie swoim lecz Germana. Leżał koło mnie i patrzyl mi prosto w oczy zresztą tak jak ja w jego. 
---------------------
Hej jak tam??
Koniec wakacji MASAKRA 
NIE chce mi sie 
A wam ??
Jak rozdział ^^??

czwartek, 14 sierpnia 2014

Rozdział 17


Rozdział 17
Rano wstałam w niezbyt dobrym chumorze. Postanowiłam, że dzisiaj pójdę po Violettę i pójdziemy do studia. Niewiedzialam tylko, czy ide tylko tam po siostrzenicę czy zobaczyć się z Germanem ale wmawiałam sobie, że to pierwsze. 
                         ***
Kiedy z wahaniem zapukałam do drzwi otworzyła mi je Olga. Od razu mnie przytuliła.
- oj Angeles tak dawno cie nie widziałam przyszłaś do Germana??
- nie Olgo po Violette
Olgita westchneła niezadowolona 
Po chwili Vilu wyłoniła się ze swojego pokoju i razem wyszłyśmy z domu. Po drodze rozmawiałyśmy o ćwiczeniach ze studia i o tym co się dzieje teraz w domu Castillo. Kiedy weszłyśmy do studia od razu popędziłam do pokoju nauczycielskiego gdzie spotkałam Pabla.
- Hej ! 
- Cześć Angie Jak tam u ciebie?? 
- jest ok a u ciebie??
- właśnie miałem ci powiedzieć, że...- przerwał Pablowi dzwonek na lekcje- dobra później ci powiem
                           ***
Po skończonych lekciach nigdzie nie mogłam znaleźdź przujaciela dlatego postawnowiłam, że jak dojdę do domu od razu do niego zadzwonie. Szlam pogrążona w myślach w parku lecz nagle zobaczyłam coś co mnie zdziwiło Leon całował się z Violettą. Ucieszyłam się w duchu, że siostrzenicy układa się z chłopakami. Przeszłam dalej aby im nie przeszkadzać. Nagle na kogoś wpadłam. Był to German. Jeżeli zobaczy Violette z Leonem to... nawet nie wiem co o tym myśleć
- oj przepraszam nie załuważyłam cię. German co ty tu robisz??
- nic nie szkodzi. Przyszłem po Violette. Wiesz gdzie moge ją znaleźć??- zapytał i zaczął się oglądać na boki. Kiedy chciał odwrócić się w stronę całującej się pary ujęła jego podbrudek i wbiłam moje usta w jego. Na początku nie zaaragował ale za chwile zaczął odwzajemniać moje pocałunki. Pocałunek stał się namięty. Jednak ja nie mogłam zdradził mnie z Jade. Chaciałam odejść ale kiedy mnie całował liczyłam się tylko ja i on. Jakaś magiczna siła przyciągała mnie do niego. Po chwili oderwaliśmy się od siebie Popatrzyłam mu prosto w oczy...
--------------------
Jak myślicie Angie przebaczy Germanowi a on jej ?? Jak wam się podobał? Dzięki za komentarze :) 
Niedługo next ^^

wtorek, 12 sierpnia 2014

Rozdział 16


Rozdział 16
Winda zatrzymała się. Popatrzyłam na Germana i zapytałam:
- czy my właśnie zatrzasneliśmy się w windzie?? 
- niestety tak poczekaj chwile tu jest jakis przycisk z dzwonkiem- wcisnął go w głośnikach nad głowami usłyszeliśmy komunikat, że pomoc powinna przybyć niedługo, aby nie panikować i czekać spokojnie.
-No pięknie jeszcze tego mi brakowało- odparłam zdenerwowana
- spokojnie Angie przecież...
- co spokojnie Angie co!?!? Nierozumiesz, że zatrzasneliśmy się w windzie a pomoc jak znam życie bedzie dopiero za jakieś 2 h ?!!?!- krzyczałam na niego wyprowadził mnie z równowagi. Był zaskoczony moją reakcją ale ja się tym nie przejęłam. Siedzieliśmy w ciszy przez około pół godziny kiedy doszło do mnie co ja właśnie zrobiłam. Zrozumiałam, że to przecież nie jego wina i że chciał tylko mnie uspokoić. Wkońcu zdecydowałam sie odezwać.
-przepraszam...przepraszam, że tak na ciebie nakrzyczałam- mówiłam siedząc na podłodze naprzeciwko jego z opiszczoną głową- nie powinnam to przecież nie twoja wina- ucichłam za chwile spojrzałam na jego czekoladowe oczy patrzył na mnie ze współczuciem 
- nie masz za co przepraszać- wstał i usiadł koło mnie opierając się o metalowe ściany windy. Po chwili wahania przylułam się do niego. Wtedy czułam się bezpieczna brakowało mi tego. Wkońcu odsuneliśmy się od siebie lecz nasze twarze były niebespiecznie blisko siebie. Miałam wrażenie, że zaraz dotknę moim nosem jego. Patrzyliśmy sobie w oczy bolał mnie brzuch ze stresu. Pragnełam pocałunku ale nie mogłam po tym ci mi zrobił poprostu nie moge. Po chwili patrzenia sobie w oczy odsuneliśmy się. Zastała niezręczna cisza. Postanowiłam ją przerwać:
- German...
-Angie...
Powiedzieliśmy w tym samym momencie. 
-ty mów pierwszy
- wiec nie wiem jak ci to powiedzieć bo ja cie...
Nagle usłyszeliśmy trzask i drzwi windy otworzyły się stali w nich dwaj mechanicy. Wstaliśmy podziękowaliśmy i wyszliśmy szukać Violi nie było cieżko stała zaraz obok wyjścia. Pożegnałam się z nimi i poszłam do domu. W drodze myślałam nad tym co chciał powiedzieć mi German o co mu chodziło...
---------------------------
Podobało wam się ??
Dziękuje za te komentarze pod ostatnim postem zobaczyłam to i mówię "pisze rozdział" dzięki naprawdę jest to wspaniałe kiedy wiem ze wam sie podoba 
Przepraszam was ze tak długo mnie nie było ale byłam na wczasach w Czarnogórze :)

A Tytan zdjęcie z mojego wyjazdu :)