Rozdział 11
Drzwi otwarły się a w nich stanął German. Uśmiechnął się i podszedł do mojego łóżka.
- jak tam??- zapytał
- dobrze a u ciebie??
- jak widzę cię to od razu lepiej, mam jednak jeden problem pamiętasz Jade?
- jakbym mogła jej nie pamiętać, a co z nią??
- przyjeżdża do nas...jutro- powiedział i spuścił głowę
- co?!?!??- krzyknełam- jak to??
- tak zmarł jej ojciec i musi kilka dni u nas zamieszkać ale nie martw się
- No dobrze wierze ci- Uśmiechnełam się do niego lekko- a teraz...- nie dane mi było skończyć. German wpił swoje usta w moje. Oddawałam jego pocałunki
- mówiłem...ci...już, że...cie...kocham- mówił pomiędzy pocałunkami
- ja...ciebie...też- odpowiedziałam. German wskoczył na łóżko obok mnie. Zaczął całować mnie po szyji. Mi się to jednak podobało. Zaczął odpinać guziki od mojej piżamy. Kiedy się jej pozbył znowu zaczął całować mnie w usta. Po chwili nie miał już spodni. Tak samo jak ja. Delikatnie zdejmowałam koszule ukochanego. Nagle ten włożył mi ręce pod plecy i zwinnym ruchem odpiął stanik. Następnie nasze majtki leżały w rogu pokoju zresztą tak jak resztę ubrań...
*oczami Violetty*
Wstałam w nocy bo zachciało mi się do toalety. Szlam korytarzem i kiedy przechodziłam obok drzwi Angie usłyszałam bardzo ale to bardzo dziwne dźwięki. Pomyślałam sobie-Jest!! Jest!! Jest!! Będę miała rodzeństwo- zaczęłam skakać z radości.
-bad Girl z tej Angie- pomyślałam- wiem, wejdę im tam hahaha, ciekawe co zrobią- mówiłam sama do siebie
*Oczami Angie*
German kontynuował swoje działania a ja mu w tym pomagałam. Nagle usłyszałam, że ktoś wchodzi do pokoju. Niechętnie German zszedł ze mnie i szybko odkryliśmy się kołudrą. W drzwiach zobaczyliśmy Violette.
-Violu co ty tu robisz ?- zapytał German
- bo...my tylko...yyy- zaczęłam się tłumaczyć. Było mi bardzo wstyd czułam jak policzki mi się czerwienią
- No bo... Yyyy... To nie tak jak myślisz... Tylko.... To znaczy- mówił German
- yyyhhmmm, tak tak to nie tak jak myśle nie nie, Angie ja to nie wiedziałam, że ty taka bad girl jesteś o albo to cytuje "gghhhhhhhh German German ghhhhhhhghhh"
- nie... Bo... Ja tylko... Violetta ale co ty o tej godzinie robisz, jutro do studia- krzyknełam. Prawie nie zemdlałam ze wstydu. Jeszcze nigdy się tak nie czułam.
- Angie wiesz ja to się obawiam, że ty to uśniesz na lekcji po takiej INTENSYWNEJ nocy- powiedziała podkreślając przed ostatnie słowo i Uśmiechneła się porozumiewawczo
- Violetta idź do swojego pokoju, proszę- powiedział zmieszany German
- dobrze, dobrze już idę ale liczę na dziewczynkę
- co?!!?!?
- No na rodzeństwo
-violetta !!- krzykneliśmy razem. Poczekaliśmy aż zamknęły się drzwi od pokoju córki pana domu. Wstałam i zamknęłam drzwi od mojego pokoju. Kiedy wracałam do łóżka Germam dziwnie się na mnie patrzył. Zorientowałam się dopiero wtedy, że dalej jestem naga.
-mówiłem ci już, że jesteś piękna- wypalił.Zarumieniłam sie i weszłam pod kołudrę. Zmęczona od razu usnęłam.
--------------
Szalony rozdział
Germangie <3
Jutro bedzie następny :)
ja pichdziele violka weszła do pokoju angie podczas eghm ,, męczącej chwili z germanem " mocne padłam genialny rozdział czekam na nexta
OdpowiedzUsuńOooooo YEAH!
OdpowiedzUsuńProszę Angie nie może być w ciąży!
OdpowiedzUsuńSpokojnie nie bedzie w ciąży :)
Usuń/Lotaris
UsuńOKay thank you!
Usuń